0
potek7 4 września 2023 17:36
kuch.sal2.jpg


kuch.sal1.jpg


kuch.sal.3.jpg


kuch.sa8.jpg



Kuala Lumpur
Po dwóch godzinach lotu lądowania w Kuala Lumpur. Odbiór bagażu, grab i hotel. Tym razem wybór padł na Pullman City Center Kuala Lumpur Residence & Spa. Hotel pieciogwiazdkowy, bardzo przyjemny dobrze zlokalizowany. Do najwiekszych atrakcji stolicy Malezji można było dotrzeć "z buta". Pokoje nie najwięiksze, ale przyjemne. Widać, że hotel ma 15 lat, ale jest czysto, ze smakiem. Po okazaniu paszportów w recepcji od razu przetransportowano nas na 4 pietro do saloniku hotelowego (executive lounge). Miła pani dokonałe naszej rejestracji, przydzieliła pokój (21 piętro) i zaprosiła na poczęstunek. Główny posiłek miał miejsce między 17.30 - 19.30. Wczesniej mozna było zjeść śniadanie w saloniku, czy też wypić kawę, zjeść ciasto.
Pokój super.

1119.jpg


1118.jpg


1117.jpg


1116.jpg


1115.jpg


Fajny widok z okna. Śniadania smaczne, bardzo duży wybór dań. Fajny basen i ogród na 10 piętrze. Widać szyk i elegancję.
Natomiast to co działo się w saloniku hotelowym to była wręcz przesada. Obsługa lekko przesadzała. Każde podniesienie się z krzsełka skutkowało dobiegiem kilku kelnerów z zapytaniem co nam potrzeba. To aż drażniło. Dania nakładane przez obsługę. Alkohole, drinki nalewane przez obsługę, a wolałem sam sobie nalać whisky tyle, ile chcę. Salonik ogromny, pięknie przystrojony, gustowne obrazy, czy też prace artystyczne na ścianach i wykwintne dania.

sal.h.33.jpg


sal.h.22.jpg


sal.h.11.jpg



sal.5.jpg


sal.4.jpg


sal.3.jpg


sal.2.jpg


sal.1.jpg


sal.0.jpg


Kuala Lumpur. Ogromne, bardzo nowoczesne miasto. Mnie nieco przytłaczało. Ogromna liczba bardzo wysokich budynków, pośród których traci się orientację. Komunikacja wręcz zdumiewająca. Pojazdy jeżdżą na trzech, czterech, a niekiedy pięciu widocznych kondygnacjach. Do tego jest wiele tuneli i szlaków komunikacyjnych pod ziemią. Szok. Sprawna kolej, metro i busy. Bardzo dużo dróg remontowanych lub w budowie. Zadbane tereny zielone. Fajne zabytki i wiele atrakcji turystycznych. Faktycznie samo miasto jest wielką atrakcją i warto tu przyjechać. Poczuć malezyjskie smaki i nowoczesność. Biedę mają piesi, bo gorąco, pada deszcz, ale nie koniecznie. Też tego posmakowaliśmy. Wybudowano wielokilometrowe szlaki komunikacji pieszej ponad drogami, w klimatyzowanych „tunelach” – nie wiem jak to nazwać, bo są one nad drogami. Podobne rozwiązania są w Dubaju (z tym, że tam wyposażone są w ruchome taśmy dla pieszych).
Nie będę zbyt wiele atrakcji opisywał, bo to nie ma sensu. Tu trzeba przyjechać i je zobaczyć.

kul.101.jpg


kul.100.jpg





Niestety relację muszę podzielić na kilka części z przyczyn typowo pisarsko-organizacyjnych. Nie ogarniam tego wszystkiego w jednej części. Kolejne za parę dni.Dziękuje za dobre słowo. Pomału dokładam tekst i foty do pierwszego wpisu. Może jutro będzie koniec aktualizacji.-- 05 Wrz 2023 20:05 --

Czas na opuszczenie Malezji i lot do Singapuru. Od kilku dni czujemy, że jesteśmy już zmęczeni. Te ciągłe podróże, pakowania, graby na lotniska nieco nas przytłumiło. Lata robią swoje i czujemy tą „drugą młodość”.
Grab na lotnisko oddalone od hotelu o 61 km. Sprawna jazda po autostradzie i drogach szybkiego ruchu i po 50 minutach meldujemy się na terminalu nr 2. Wydruk pasków bagażowych, nadanie bagażu i oczekiwanie na lot. Tym razem idziemy do innego saloniku lotniskowego dostępnego dla Priority Pass.

kul.sal.31.jpg


kul.sal.30.jpg


kul.sal.28.jpg


kul.sal.26.jpg


kul.sal.25.jpg


kul.sal.24.jpg


kul.sal.23.jpg


kul.sal.21.jpg


Znów było komfortowo i pysznie.
Niestety zdrowie zawodzi. Gardło boli, kaszel, katar, zakrwawione i zaropiałe oczy – to efekt zimnych napojów i klimy. Całe szczęście, że mamy trochę leków przeciwgorączkowych, przeciwzapalnych i na ból gardła. Zawsze też bierzemy leki na problemy żołądkowe.
Po 1,5 godzinie lądujemy w Singapurze. Niestety pilot około 25 minut lata wokół Singapuru z powodu lądowania jakiegoś ważnego samolotu. Kontrola paszportowa, celna, odbiór bagażu i autobusem nr 36 jedziemy do hotelu. Oczywiście za przejazd płacimy kartą kredytową w terminalu autobusowym. Po 30 minutach meldujemy się w hotelu Grand Mercure Singapur Roxy. W hotelu meldujemy się około 17.00. Hotel bardzo przyjemny, ale bez szału. Najważniejsze, że jest czysto i miło.

222.jpg


Salonik też bez szału, ale też przyjemnie i smacznie.

sal333.jpg


sal.555.jpg


W planach był „wyskok” do centrum i kolejne pokazy: fontan, „świecących drzew”. Idziemy do saloniku, kosztujemy darmowe drinki i niestety padamy. O 6 rano musimy iść na szybkie śniadanie i dalej – autobus na lotnisko. Na szczęście przystanek autobusu jest pod samym hotelem.
Pakowanie: do plecaków ciuchy na pobyt w Stambule, reszta do walizek, które (mam nadzieję) polecą do Warszawy bez ich odbioru w Stambule. Odprawa on-line na lot do Stambułu i spać.
Śniadanie, jazda na lotnisko, drukowanie pasków bagażowych, nadanie bagażu – bezpośrednio do Warszawy. Nadmienię, że w Stambule lądujemy o 16.45 i 24 godziny później startujemy do Warszawy, dlatego też ważne było nadanie bagażu bezpośrednio do Polski.
Po 11.00 starujemy i już za 11 godzin będziemy w Europie, w Stambule. Lot mija spokojnie. Niestety nieco ciasno i obsługa też woli siedzieć na końcu samolotu niż obsługiwać pasażerów. Turkish pod tym względem powinien wzorować się na liniach z Emiratów Arabskich, gdzie Panie przez cały lot biegały wśród pasażerów.

Stambuł
W Stambule lądujemy po 17.00. Odbiór bagażu, kontrola paszportowa i szukamy punktu „toutistambul”(oni organizują wycieczki po Stambule dla pasażerów Turkish Airlines mających długie przesiadki między lotami i nie tylko) w hali przylotów. Dostajemy voucher, zawieszkę i mamy czekać na 18.30 w punkcie spotkań. Pani nas obsługująca mówi dla mnie w niezrozumiałym języku (podobno po angielsku), nic jej nie rozumiem. Kilkukrotnie pytam, gdzie jest punkt spotkań. Słyszę, że na zewnątrz, na górze i tyle. Następnym razem słyszę, że nie 18.30 a 18.50. Nie jestem sam. Kilka osób ma ten sam problem. Po kilkunastominutowym spacerze po lotnisku wracamy do recepcji biura. Okazuje się, że przed jej siedzibą rozpoczyna się spotkanie z przewodnikiem wycieczki. Ufff. Kilka osób dalej biega między piętrami lotniska, parkingami. Docieramy do autobusów. Grupa liczy około 60 osób. Jedziemy na łączoną wycieczkę: rejs po Bosforze i zakupy. Po godzinie jesteśmy w porcie i ładujemy się na prom. Tu drobne przekąski i piękny rejs. My akurat tą przyjemność sprawiliśmy sobie w kwietniu 2022 roku, ale warto było jeszcze raz te atrakcje zobaczyć i to w świetle nocnym. Było cudnie.
Około 20.30 wylądowaliśmy powtórnie w Karakoy na zakupy. Tu odłączamy się od grupy. Bankomat, doładowanie karty na transport miejski i po 20 minutowym spacerze meldujemy się w autobusie NB1 jedziemy do hotelu Novotel Istanbul Zeytinburnu. Jesteśmy bardzo zmęczeni. W hotelu rejestrujemy się po ponad 22 godzinach od pobudki w Singapurze, czyli prawie doba w podróży.
Hotel bardzo przyjemny, czysty z pięknym widokiem i całkiem dobrym dojazdem do lotniska, ale w sumie pośrodku niczego. Przy nadbrzeżu, pięknie zagospodarowanym i tyle.

11111.jpg


1122.jpg


1112.jpg


Śniadanie pyszne – inne od tych azjatyckich. Tu doceniamy smak: herbaty, pomidorów, ogórków, serów, chałwy, itd.
Przed południem autobus na lotnisko. W południe rozpoczynamy ostatni etap powrotu do Polski. Odprawa paszportowa, kontrola bezpieczeństwa i lądujemy w saloniku lotniskowym IGA. Kolejka do recepcji około 30 osób. Idzie sprawnie. Wchodzimy do środka. Wyczuwamy nieprzyjemny zapach śmierdzących stóp. Salonik ogromny, ale brak wolnych miejsc. Jeżeli ktoś zwalnia miejsce, to jest one wolne tylko kilka sekund – „gorące fotele”. Udaje się. Po kilku minutach mamy gdzie usiąść w saloniku. W tym momencie przychodzą na myśl wspaniałe wspomnienia z Malezji i jej saloników lotniskowych. Dobra trzeb coś zjeść i znów to samo wspomnienie, Niby w Stambule jedzenia jest dużo, ale do jego smak był taki sobie. Do zapchania żołądka – tak, ale do smakowania – nie za bardzo. Wyjątkiem są ciasta i inne słodkości, które w Stambule są pyszne. Do tego dochodzą: brudne i zaplamione wykładziny i fotele.
W końcu lądujemy w samolocie do Warszawy. Dwie godziny i lądujemy w Polsce. Jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni. Czekamy na kolejne wyprawy.
Teraz trochę podsumowania i wniosków.
Przyznaję się, że plan był może i dobry, ale nie dla nas, emerytów.
• Za dużo podróży – po namieszaniu w lotach przez AirAsia zamiast transferu 4-5 godzinnego, robił się 8-9 godzinny, czyli całodniowy.
• Pobyt w Kuala Lumpur powinien być jednorazowy – 3 dniowy.
• Pobyt w Kuching powinien być 3, a nie 4 dniowy.
• Na Langkawi powinniśmy wypoczywać dzień lub dwa dłużej – relax.
Ponadto w Kuala Lumpur należało wykupić jednodniowe zwiedzanie Big Busem. W tym upale było by to zbawienne i zobaczylibyśmy wiele więcej niż przemieszczając się pieszo.
W większości podróżowaliśmy z bagażem do 15 kg i to jest dobre rozwiązanie pod względem zakupu biletów lotniczych wewnątrzkrajowych.

Bardzo ważne.
Dopiero na podstawie naszej relacji widać jak ważne jest posiadanie przywilejów (statusu) hotelowych i lotniskowych. My z nich jesteśmy bardzo zadowoleni. W trakcie podróży my bardzo mało wydaliśmy na wyżywienie, a jedliśmy bardzo smacznie. Kilka posiłków poza hotelami, bardzo smacznych, kosztowało nas symboliczne pieniądze. W krajach azjatyckich zarówno saloniki lotniskowe, jak i hotelowe (w sieci Accor – o innych sieciach hotelowych się nie wypowiem, bo nie wiem) są na bardzo wysokim poziomie. Dlatego w relacji chciałem pokazać, jak pięknie może być pod tym względem. Jak zdobyć statusy, karty jest wiele wątków na forum i warto się z nimi zapoznać. Kilka lat temu też pytałem się na forum, czy warto dążyć do statusu gościa platynowego w sieci hotelowej Accor. Odpowiedziano mi, że warto, szczególnie wtedy, gdy będę podróżował do krajów Azjatyckich. Wielkie dzięki dla nich, bo warto.
Nie przewidzieliśmy też zmienności pogody i jej ekstremalnych warunków. W naszym wieku i z naszymi schorzeniami zwiedzanie w warunkach 40 stopniowych upałów nie jest wskazane, a wręcz zakazane. Może osoby w naszym wieku powinny szukać terminów wyjazdów, gdzie jest nieco mniej ekstremalnie.
Malezja – hotele są znacznie tańsze niż w Polsce, jedzenie w podobnej cenie. Poziom usług podobny. Tanie masaże i transport. Benzyna kosztuje tu około 2 pln.
Zalety: wszystko. Wady – poza wymienionymi wyżej (dla nas) żadnych. Żałuję, że na Borneo nie udało nam się połazić po parkach narodowych.
Zachęcam do podróży do Malezji, jako alternatywy dla wyjazdów do Tajlandii (pełnej Rosjan). Sam zaplanowałem Tajlandię (i Kambodżę) na grudzień 2023 r., ale wiem, że jest alternatywa – Malezja.
My jesteśmy zmęczeni i zachwyceni krajem, o którym bardzo mało wiedzieliśmy i to jest piękne. Odkrywanie takich miejsc jest fantastycznym przeżyciem. Ja, My tu wrócimy, a smak owoców morza i Laksy (pod różnymi postaciami) z Malezji pozostanie mi (nam) do końca życia.

-- 05 Wrz 2023 20:11 --

@hiszpan. Dziękuję za uwagi. Na wstępie zaznaczyłem, że tego, co Ty chcesz nie będzie za wiele. Warto pojechać i zobaczyć. Ja polecam.
Wielu rzeczy, które planowałem zobaczyć, nie zobaczyłem. Pogoda, albo zdrowie o tym decydowały, ale myślę, że jeżeli zdrowie i emerytura pozwoli, to tam wrócę. PozdrawiamDziękuję, za dobre słowo.
Celowo tak tą relację skonstruowałem, aby pokazać ile może nam dać dobre przygotowanie do podróży. W tym wypadku mam na myśli aby zdobyć odpowiedni status w sieci hotelowej (w Accor wystarczy 60 noclegów rocznie, np w sieci Ibis, Mercure, Novotel - idzie to zrobić uwzględniając różne promocje opisywane na forum) i posiadanie możliwości korzystania z saloników lotniskowych. Obie są naprawdę bardzo przydatne w podróżowaniu po Azji. W planach jest Tajlandia, Kambodża, Wietnam, Zjednoczone Emiraty Arabskie i może Filipiny. Oby się spełniły, bo status w Accor utrzymam także na przyszły rok. Potem wrócimy z podróżami do Europy.
PozdrawiamKażda sieć jest dobra, o ile mamy z tego przyjemności. Też zapisałem się do HH i zobaczymy co z tego wyjdzie. Najpierw muszę się nauczyć zasad, ale to dopiero od 2023 roku.
Warto korzystać z tego co możemy wypracować naszymi podróżami, lotami, noclegami, zakupami. I tak za to zapłaciliśmy, tylko żeby wiedzieć, albo wiedzieć kto wie. Forum wszystko wie, a właściwie, to każdy z nas po kropelce wlewa wiedzę do wielkiego kielicha. Wiem, pojechałem ..., ale to prawda.Też tak bym chciał. Żyjemy rozsądnie i też tak wydajemy kasę (zamiast taksówki jest grab, komunikacja miejska też jest super, itp. itd.). Też chciałbym lać co dzień szampana, ale nie narzekam. Jeżdżę, planuję, smakuję, podziwiam. Oby jak najdłużej.
Dzięki za dobre słowo.My już nie mamy takich wyborów. Nie podróżujemy służbowo.
Ważne jest, aby korzystać, a każdy niech wie jak i gdzie. Mnie Accor bardzo pasuje i czasami tanio i czasami średnio i bardzo luksusowo. Nie miałem tego za komuny, a teraz mam wybór i zgodnie ze zdjęciami w relacji takie przekąski, napoje, drinki i to za free.Ciężko starszych ludzi przekonać do podróży. Czasami nam się udaje, ale starsi żyją w innym świecie, sobie znanym i coś nowego ich, nas odstrasza. Nas nie, ale po prostu trzeba raz, drugi spróbować, a potem już leci. Ten pierwszy, drugi raz to może być np. Praga, Wilno, Bratysława, a potem Ateny i Rzym.
Najważniejsze, aby były chęci i kasa.Jeszcze kilka fotek - zdjęcia podpisane.
Batu Caves.

batu5.jpg


batu4.jpg


batu3.jpg


batu2.jpg


batu1.jpg


Singapur

singapur4.jpg


singapur3.jpg


singapur2.jpg


singapur1.jpg




singapur dzielnica chińska 5.jpg


singapur dzielnica chińska 4.jpg


singapur dzielnica chińska 3.jpg


singapur dzielnica chińska 2.jpg


singapur dzielnica chińska 7.jpg


singapur dzielnica chińska 6.jpg



Melaka

melaka3.jpg



Dodaj Komentarz

Komentarze (23)

rob-sad 5 września 2023 12:08 Odpowiedz
Też zauważyłem, że płatności Infinite PKO mogą wyjść taniej niż Revolut, a szczególnie w weekendy gdy Revolut dolicza prowizje.
kalispell 5 września 2023 17:09 Odpowiedz
Fajnie się czyta, czekam na kontynuację!
potek7 5 września 2023 23:08 Odpowiedz
Dziękuje za dobre słowo. Pomału dokładam tekst i foty do pierwszego wpisu. Może jutro będzie koniec aktualizacji.
hiszpan 5 września 2023 23:08 Odpowiedz
Świetna relacja ale mam wrażenie, że czytam głównie o przekąskach w salonikach ;) co nie jest takie złe oczywiście ale dla części z nas niedostępne (zwłaszcza lounge w hotelach). Więcej wrażeń ze zwiedzania poproszę.
jaco027 5 września 2023 23:08 Odpowiedz
@potek7 moze jednak lepiej podzielic na kilka wpisow. latwiej sie przewija i czyta. rowniez mobilnie... just idea :idea:A relacja z SEA bardzo fajna :-)
czarnamegi 6 września 2023 12:08 Odpowiedz
Fajna relacja. Każdego z nas czeka "druga młodość" i ograniczenia z nią związane. Powodzenia
potek7 6 września 2023 17:08 Odpowiedz
Dziękuję, za dobre słowo.Celowo tak tą relację skonstruowałem, aby pokazać ile może nam dać dobre przygotowanie do podróży. W tym wypadku mam na myśli aby zdobyć odpowiedni status w sieci hotelowej (w Accor wystarczy 60 noclegów rocznie, np w sieci Ibis, Mercure, Novotel - idzie to zrobić uwzględniając różne promocje opisywane na forum) i posiadanie możliwości korzystania z saloników lotniskowych. Obie są naprawdę bardzo przydatne w podróżowaniu po Azji. W planach jest Tajlandia, Kambodża, Wietnam, Zjednoczone Emiraty Arabskie i może Filipiny. Oby się spełniły, bo status w Accor utrzymam także na przyszły rok. Potem wrócimy z podróżąmi do Europy.Pozdrawiam
ghostwriter 7 września 2023 23:08 Odpowiedz
I to rozumiem, więcej takich relacji 8-) Co prawda nie lubię Accora i mam Diamond w HH i IHG, ale i tak doceniam.
potek7 7 września 2023 23:08 Odpowiedz
Każda sieć jest dobra, o ile mamy z tego przyjemności. Też zapisałem się do HH i zobaczymy co z tego wyjdzie. Najpierw muszę się nauczyć zasad, ale to dopiero od 2023 roku.Warto korzystać z tego co możemy wypracować naszymi podróżami, lotami, noclegami, zakupami. I tak za to zapłaciliśmy, tylko żeby wiedzieć, albo wiedzieć kto wie. Forum wszystko wie, a właściwie, to każdy z nas po kropelce wlewa wiedzę do wielkiego kielicha. Wiem, pojechałem ..., ale to prawda.
misiatek 7 września 2023 23:08 Odpowiedz
@potek7 to Wy jesteście tymi szczęśliwymi emerytami z reklam OFE sprzed lat! ;) Bobrze, że chociaż Waszej dwójce sny o godziwym życiu na emeryturze się spełniły. A serio, to dzięki za te wszystkie obszerne szczegóły i też tak na emeryturze chcę. :)
kalispell 7 września 2023 23:08 Odpowiedz
@potek7 Bardzo fajna i dużo wnosząca relacja. Dzięki!@ghostwriter ja natomiast wybieram Acccor vs HH - myślę, że to bardzo subiektywna ocena i zależy też o tego do jakiego miejsca najczęściej się podróżuje. Od około 10 lat ja i żona stale mamy najczęściej w dwóch programach wysokie statusy, m.in. Platinium w Accor, Diamond w HH, czy w Radisson. W tym roku wiemy że damy radę "zrobić" wyższy tylko w jednej sieci (możemy w dwóch, a może i w trzech - sami decydujemy o podróżach służbowych, ale nam się nie chce:), no i wybraliśmy Accor. Dlaczego - z "sieciówek" najlepsze oferty resortowe w PL ma Accor, a lubimy skoczyć sobie na wyjazd do PL, choć Radisson też rośnie w siłę. Perspektywa Accor w PL też najlepiej wygląda - jest już kilka kolejnych hoteli zaplanowanych w PL. HH to w sumie poza Świnoujściem, to tylko duże większe miasta. Podróżując po Europie to tu już pewnie bardziej wyrównana liga, ale też z przewagą na Accor.Świat - no to zależy do region:. Ameryka Północna - to dominacja HH (no i oczywiście Marriott i Wyndham), w Azji mocno wyrównane, chociaż z przewagą na HH. Innych sieci nie porównuję ponieważ, czy to w Marriott, czy w IHG nocowałem zbyt rzadko (choć w Sheraton WWA sporo nocy się spędziło:)). PS. Nie wybieram tylko obiektów sieciowych - w miejscach, gdzie bywam regularnie często mam ulubione miejsca, które nie należą do "sieci" i regularniej jest to mój pierwszy wybór i często najlepszy .
ghostwriter 8 września 2023 05:08 Odpowiedz
@potek7 , @Kalispell , nie no, jasne, każdy ma jakieś swoje preferencje, a Accor jest chyba najlepszą siecią jeśli chodzi o dostępność w Polsce i wielu innych państwach, więc jest jak robić statusy. Mi się nigdy nie podobał w Accorze system punktowy przez bezpośrednie przeliczanie punktów na walutę. Pod tym względem IHG mi się najbardziej podoba, bo bardzo często czuć, że punktami jest taniej, nawet bardzo, mimo że zmienili wycenę na dynamiczną i polikwidowali promocje, które przywiązały mnie emocjonalnie do tej sieci (PointBreaks wróć :cry: ). W Hiltonie już tak kolorowo nie jest, ale jest kilka miejsc do spalania punktów, a 5 noc gratis robi robotę. No i bardzo ważnym atutem jest elastyczność rezerwacji za punkty - w porównaniu do stawek elastycznych punkty potrafią wychodzić bardzo tanio. Czasami korzystam z Accor, ale bez statusu to oczywiście mniej zabawy i tu pojawia się kolejny istotny argument - brak status match. Poza tym w Accorze strasznie nie podobają mi się Ibisy, a Ibis Budget to już w ogóle jakaś aberracja i marka jest skonstruowana tak, żeby poniżać (broni się Ibis Styles i jak wnioskuję to jest główny odpowiednik HIX czy Hampton), natomiast mają całkiem niezły wybór bardziej ikonicznych obiektów - np. Fairmont Baku, Sofitel Luxor czy Sofitel Old Cataract.Już napisałem tyle, że prowizja od HH się należy, więc może inne wątki :) Oczywiście zgadzam się, że każdy dokłada cegiełkę. Tu nie ma nic na wyrost. Są jacyś ludzie, którzy przychodzą z głupotami, ale regularni użytkownicy nawet drobiazgami pomnażają zbiorowy umysł fly4free :) Nawet głupie recenzje hoteli to świetna sprawa. Bywają informacje spektakularne, ale czasami cudzy drobny problem potrafi doprowadzić do interesujących i wartościowych wniosków, które można przekuć na korzyści 8-) Poza tym cieszy mnie bardzo, że polscy emeryci podróżują. Jest to wartość sama w sobie, służąca poprawie jakości i satysfakcji ich życia, ale czasami jak słucham trochę starszych ludzi to bardzo przydałoby się im poszerzenie horyzontów. Ci którzy widzieli trochę świata to nieco inny poziom. Choć tak naprawdę to nie brakuje młodych, którym też przydałaby się reedukacja w ramach podróży. Sam staram się zabierać jedyną żyjącą rodzicielkę gdzieś dalej, bardzo się jej to podoba, ale jakoś nie potrafi się przekonać, że nie trzeba znać języka perfekcyjnie żeby samodzielnie sobie zwiedzać. Pewnie też ma jakieś opory z aspektem organizacyjnym, bo choć od lat pracuje na komputerze, to systemy rezerwacyjne i płatności w Internecie to dla niej czarna magia. No w każdym razie super i gratulacje, wielu owocnych podróży życzę i podobnych relacji :)
potek7 8 września 2023 12:08 Odpowiedz
Ciężko starszych ludzi przekonać do podróży. Czasami nam się udaje, ale starsi żyją w innym świecie, sobie znanym i coś nowego ich, nas odstrasza. Nas nie, ale po prostu trzeba raz, drugi spróbować, a potem już leci. Ten pierwszy, drugi raz to może być np. Praga, Wilno, Bratysława, a potem Ateny i Rzym.Najważniejsze, aby były chęci i kasa.
agagy 8 września 2023 23:09 Odpowiedz
hiszpan napisał:Świetna relacja ale mam wrażenie, że czytam głównie o przekąskach w salonikach ;) co nie jest takie złe oczywiście ale dla części z nas niedostępne (zwłaszcza lounge w hotelach). Więcej wrażeń ze zwiedzania poproszę.Ja też się przychylam do tej prośby. Wolałabym więcej poczytać i pooglądać zdjęć odnośnie tego co zwiedziliście niż co i gdzie zjedliście. Te wszystkie hotele i saloniki nie są dla mnie osiągalne, a samo hasło „tam trzeba lecieć i samemu zobaczyć” to za mało, żeby już kupować bilety ;)
gromfaj 10 września 2023 12:14 Odpowiedz
Będąc w Malezji warto też zahaczyć o pola herbaciane Cameron Highlands oraz park narodowy Taman Negara. Bardzo ciekawa relacja pokazana z innej perspektywy. Czy mógłbys napisać o kosztach całej wycieczki.
potek7 10 września 2023 23:08 Odpowiedz
Bardzo proszę:- Loty WAW - IST - SIN - IST - WAW - ok. 6k pln za dwie osoby- autobus SIN - Melaka - około 200 pln za dwie osoby- autobus Melaka - Kuala Lumpur - ok. 20 pln za dwie osoby- Hotele: Singapur 2 noce - 1200 pln (w tym darmowe śniadania i salonik), Melaka 2 noce ze śniadaniami ok. 800 pln, Kuala Lumpur 2 noce (w tym darmowe śniadania i salonik) - 880 pln, Langkawi 2 noce ze śniadaniami - 880 pln, Kuching 4 noce (w tym darmowe śniadania i salonik) - 800 pln, Kuala Lumpur 2 noce (w tym darmowe śniadania i salonik) - 900 pln, Singapur 1 noc (w tym darmowe śniadania i salonik) - 660 pln, Stambuł jedna noc ze śniadaniem - 600 pln; Razem ok. 6500 pl, ale w standardzie 4-5 gwiazdek.- dodatkowe jedzenie i picie - ok. 400 pln- loty wewnętrzne - ok. 1600 pln za dwie osoby z bagażem nadawanym (15 kg) - Kuala Lumpur - Langkawi RT, Kuala Lumpur - Kuching RT i Kuala Lumpur - Singapur- taksówki - głównie Grab - około 250 pln.Razem około 15000 - 15500 pln za dwie osoby za 18 dni w podróży w dobrym standardzie + plus dodatkowo bilety wstępu do atrakcji.W sumie 3 noclegi Singapur, 12 noclegów Malezja, 1 nocleg Turcja.Drogi jest Singapur. Oczywiście koszty można zmniejszyć, tańszy hotel i tańsze jedzonko.
kothson 10 września 2023 23:08 Odpowiedz
Przez moment zacząłem się zastanawiać, czy aby to nie był lot w C, ale chyba nie był (piję tutaj do twoich oczekiwań z 1 posta).Jaki jest problem z zabraniem małej butelki wody na pokład? Od dawna są dostępne (i serdecznie polecam) butelki z filtrem do wody. [emoji6]
anieswawa 25 września 2023 17:08 Odpowiedz
Dzień dobry,Czy byłaby szansa aby skontaktować się z Państwem np. Poprzez mail? Nie wiem jak mogę tutaj napisać tylko do Państwa :( Z góry dziękuję za odpPozdrawiam Agnieszka
potek7 25 września 2023 17:08 Odpowiedz
Napisałem na wiadomości prywatnej.
potek7 25 września 2023 23:08 Odpowiedz
Kothson napisał:Przez moment zacząłem się zastanawiać, czy aby to nie był lot w C, ale chyba nie był (piję tutaj do twoich oczekiwań z 1 posta).Jaki jest problem z zabraniem małej butelki wody na pokład? Od dawna są dostępne (i serdecznie polecam) butelki z filtrem do wody. [emoji6]Oczywiście lot w klasie ekonomicznej. Z wodą w trakcie podróży nigdy nie mieliśmy problemu, a butelki z filtrem - zakupimy, w razie potrzeby. Całe życie człowiek się uczy, oby jeszcze zapamiętał, to czego się dowiedział.
ofer 17 marca 2024 17:08 Odpowiedz
@potek7 - fajnie się czyta Wasze relacje. Podróżujcie dalej! Opisujcie dalej! :)Na zachętę daje 2 rady, które Wam pomogą w podróżach:1. Jeżeli nie macie to wykupcie sobie Accor Plusa (najlepiej wersja Malezyjska). Zakup zwróci Wam się wielokrotnie. Największe zalety dla Was:- w hotelach w Azji w dwójkę macie zniżkę na jedzenie 50%, wtedy ta zupa w Mercure nie jest droga ;) Jak dużo podróżujecie do Azji to to są duże oszczędności- łatwiej przedłużyć platynę (darmowe nocki do statusu)- kupony zniżkowe na jedzenie (Vouchers) - a to widzę że lubicie ;)- np. 2 darmowe noclegi (Stay Plus)- inne pomniejsze benefity (poczytajcie w necie)2. W Sofitelu w KL (w którym byliście) jak macie Platynę w Accor to macie zawsze prasowanie dwóch sztuk odzieży gratis ("platinum member are entitle 2 pressing one time for the entire stay"). To ratuje sytuację dot. braku suchych i niepomiętolonych ciuchów w saloniku :)Podobnie w Pullmanie. Ogólnie we wszystkich Pullmanach platynowcom przysługuje darmowe prasowanie 1 sztuki odzieży (https://all.accor.com/loyalty-program/c ... x.en.shtml - klikamy w Brand's Specific benefits - rozwijamy "Ironing service" i tam pod Pullmanem jest "Only at Pullman hotels - one piece per stay".Nie wiedzieć dlaczego wielu statusowców o tym nie wie.Być może dlatego, że jak to w Accorze jest bałagan. Często w Pullmanach nowi pracownicy na frontdesku nie wiedzą o tych przywilejach, ale wystarczy pokazać stronę Accora z tymi tabelkami przywilejów, uprzejmie wytłumaczyć i często w ramach przeprosin pozwalają za darmo wyprasować więcej ciuchów, lub 1 ciuch na osobę itp. Wiadomo jak jest: zawsze warto sie dogadać i dobrze żyć z obsługą. Dobro zawsze wraca i to się tyczy też Waszych relacji :) Są fajne i fajnie że się dzielicie wrażeniami to i inni chętnie Wam coś doradzą i podpowiedząPowodzenia w dalszych podróżach! :)
rupo 24 marca 2024 23:08 Odpowiedz
Jesteśmy z żoną oboje po 60-tce i dopiero od kilku lat latamy. Póki co Europa, Turcja, Oman z Dubajem (wrzesień'22 - 12 dni z autem za 7 tys. zł wszystko), teraz Maroko na 5 dni. Każdy wyjazd bardzo, bardzo budżetowo. Nie korzystamy z żadnych przywilejów, nie nocujemy w hotelach 5*. Teraz planujemy wyjazd do Azji południowo-wschodniej na maks 3 tygodnie. Pierwotnie był plan Tajlandia, Kambodża, Wietnam ale może jednak zaczniemy od Singapuru i Malezji. Może odezwie się ktoś podobny i doradzi. Będziemy wdzięczni.
kostek966 25 marca 2024 12:08 Odpowiedz
Singapur i Malezję jak najbardziej polecam, szczególnie Singapur na 2,3 dni jest co zobaczyć i jedzenie super